poniedziałek, 23 lutego 2015

Utrata- Rachel Van Dyken

Tytuł: UTRATA
Tytuł oryginalny: RUIN
Seria: ZATRACENI
Wydawnictwo: WYDAWNICTWO FEERIA
Ocena: 9/10

   "Utrata" to wciągająca od pierwszej strony powieść New Adult o problemach młodych ludzi. Spotykamy w niej Kiersten, młodą kobietę, uczennice pierwszego roku studni, która przez przeszłość, ma problemy w odnalezieniu się w teraźniejszości. Pomaga je w tym Weston. Charyzmatyczny, przezabawny i pewny siebie ulubieniec i gwiazda ich Uniwerku. Lecz Wes skrywa tajemnice, których nie chce zdradzić. Nikomu.
   Ta pozycja pod pewnymi względami nie różni się zbytnio od innych, lecz myślę, że pozwala spojrzeć szerzej na wątki w niej zawarte niż inne książki z tego rodzaju.

     Kiersten nie jest zwykłą dziewczyną. Ścigają ją koszmarne echa wydarzeń sprzed dwóch lat. Od tamtej pory woli unikać zobowiązań, a smutek jest jedynym znanym jej – i dlatego bezpiecznym – uczuciem. Gdy poznaje Westona, wydaje się, że dzięki niemu wyjdzie z ciemności na słońce.
Ale nie wie, że czas nie jest jej sprzymierzeńcem. Choć Wes sądzi, że potrafi ją ocalić, to dając jej wszystko, jednocześnie wszystko zniszczył. Próbował ją ostrzec, ale jak można przygotować się na coś takiego?
Czasami musisz się śmiać, by nie wybuchnąć płaczem. A czasami, gdy myślisz, że to już koniec – to jest dopiero początek…

 Bohaterowie pierwszo planowi jak i drugo byli wykreowani do perfekcji, bardzo naturalni. Miałam wrażenie, że jestem ciągle koło nich, w samym środku wydarzeń.
 Kiersten nie była snobką, robiącą głupie, niepotrzebne rzeczy i panikującą z powodu butów nie pasujących do stroju. Miała gdzieś opinie innych i kompletnie się nimi nie przejmowała. Co nie znaczy, że na początku była przedstawia jako silnie psychicznie osoba. Weston zmienił ją i otworzył na świat.
 Gabe był idealnym przyjacielem, jakiego każdy by chyba chciał, prawda? Źle nastawiony na każdego napotkanego faceta, który próbował przystawić się do jego przyjaciółek, nieźle go wkurzały.
 Lisa to zwariowana laska, nie miejąca trzymać języka za zębami, przez co często wychodziły sytułacje przez które płakałam ze śmiechu. Lecz ze smutku także się zdarzały.
A Wes..... Wes to idealny facet którego każda dziewczyna chciałaby poznać i zatrzymać przy sobie. Słodki, ale czasem groźny, bał się zranić kogokolwiek, nie chciał żeby ktokolwiek się do niego zbliżył.
Może wydają się idealni ale to nie prawda. Każde z nich przeszło swoje w życiu.

 '' Jeśli wygląda jak szczur,
śmierdzi jak szczur i mówi jak szczur, to prawdopodobnie jest pieprzonym szczurem.
''

  Narracja dwuosobowa- ze strony Kiersten i Westona. Jak w wielu książkach mnie to drażni i całkiem nie pasuje, to tu pasowało idealnie. Dowiadywaliśmy się rzeczy o których  nie mieliśmy pojęcia, lecz to nie znaczy, że nie mogłoby być w tej książce narracji jednoosobowej, także by pasowała.
Jedynym w czym nie podobała mi się tak książka, była matka Westona. Nie będę zdradzać o co z nią chodziło, lecz naprawdę to mnie rozdrażniło. Przez to wydawała się zbytnio bajkowa, słodka na koniec, a wydawało mi się, że to do tego nie pasuje.

Książkę jak najbardziej polecam wszystkim fanom New Adult, jak i ich antyfonom. Może przez nią stwierdzicie, że jednak nie są takim złem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, że każdy Twój komentarz to uśmiech na Mojej twarzy :)